Środek zimy, a my zabieramy Was w podróż do Chile!
Chile to kraj, który wydobywa najwięcej miedzi na świecie. Wiadomo, tam, gdzie miedź, wydobywa się również srebro, ale i trochę złota. Na zdjęciach zobaczycie złoże w Chile centralnym, na wysokości 3500-4700m n.p.m. Złoto znalazło się tutaj dzięki paśmie wulkanów sprzed milionów lat, teraz nieczynnych, a nazwanych Andami 🙂
Te konkretnie złoża to złoża porfirowe, zawierające 90% miedzi i 10% złota. Żółty metal jest na tyle blisko powierzchni, że wydobycie jest opłacalne. Rozproszone złoto znajduje się w czarnych, milimetrowych (czasem grubszych) żyłkach. Czarne zabarwienie wynika z obecności czarnego kwarcu i magnetytu z utlenionym pirytem.
„Te żyłki to roztwory hydrotermalne z podziemnych procesów wulkanicznych, które powstawały miliony lat temu… roztwory hydrotermalne to nic innego jak gorąca mieszanka minerałow, czyli jeszcze płynna skała, która wybija się pod wpływem ciśnienia do góry, przeciska przez skały w kierunku powierzchni ziemi.”
– wyjaśnia Marta Zygman, geolog, która od kilku lat mieszka i pracuje w Chile przy eksploracji złóż metali, takich jak złoto, srebro i miedź. To jej uprzejmości zawdzięczamy informacje, ale również wszystkie zamieszczone w tym artykule zdjęcia!
Jesteście ciekawi, jak konkretnie wydobywa się złoto? Obejrzyjcie filmik: